squash.net.pl

Kolejny niezrealizowany pomysł Pana Kosowa.
Rzeczywistość okazała się brutalna – Pan Emil zarejestrował sp. z o.o. z kapitałem 5 tys złotych i złożył wnioski o dofinansowanie ze środków unijnych na budowę klubu squash ... ale dofinansowania nie otrzymał, a własnych środków nie posiada. Minął zatem kolejny z hucznie zapowiadanych terminów otwarcia największego w Polsce klubu. W zasadzie można by to kuriozalne zdarzenie pominąć gdyby nie fakt, że będąc dystrybutorem kortów ASB w Polsce Pan Kosow nie tylko zachowuje się nie etycznie zamierzając konkurować ze swoimi klientami (jak sam chwali się sprzedał już w Polsce ponad 100 kortów) ale też tak naprawdę „strzelił sobie tym pomysłem w stopę” ponieważ każdy poważny biznesmen planując inwestycję w squash będzie omijał Pana Emila z daleka kierując się do konkurencji.
Jacek

Internetowy Monitor Sądowy i Gospodarczy:

http://www.imsig.pl/pozycja/2010/177/KR ... 9ACI%C4%84

wygląda na to że nie 5 a 80 tyś wynosi kapitał zakładowy bynajmniej tej spółki. Żal ci Jacek że ktoś chce wybudować duży klub w Katowicach? Ja jestem za tym żeby jak najwięcej takich klubów budowało się w Polsce

Puzdro
Seba

Mam nadzieję, że ten komentarz nie zamieścił sam Pan Emil Kosow ponieważ byłoby to świadome wprowadzenie odbiorcy w błąd! Liczę, że tekst napisał niezorientowany w temacie pasjonat kortów ASB. Zatem wyjaśniam:
1.Czy 5 czy 80 tys złotych przy zapowiadanej inwestycji powyżej 3 mln złotych jest bez znaczenia.
2.Sprawa dystrybucji i gwarancji. Konkurentami ASB są koncerny o zasięgu globalnym i udzielili polskim dystrybutorom tylko autoryzacji bez wyłączności na sprzedaż ich kortów. Zatem każdy zainteresowany może kupić ich korty od polskiego dystrybutora lub bezpośrednio od producenta, co bardzo istotne uzyskuje się gwarancję od producenta a nie od dystrybutora, który przecież może zaprzestać działalności. Polski dystrybutor świadom tego rozsądnie wylicza swoją marże stąd brak jest różnicy w cenie w poszczególnych krajach EU. A jak jest u ASB? Jest to w sumie mała rodzinna manufaktura od której Pan Kosow otrzymał wyłączność na sprzedaż tych kortów w Polsce i nie ma możliwości ich zakupu od kogo kolwiek innego, stąd ceny tych kortów w Poslce są o ponad 25% wyższe od cen w Niemczech. I b. ważna sprawa - kupując korty ASB od Pana Emila nie otrzymujemy gwarancji od producenta tylko od firmy żony Pana Kosowa, która zatrudnia 3 osoby. Porównajmy zatem obsługę gwarancyjną i pogwarancyjną świadczoną na terenie Polski przez ASB i tzw konkurentów. Powiedzmy wprost już nawet nasi rodzimi producenci zapewniają lepszą obsługę.
3.Argumentacja, że inni dystrybutorzy też otwierają swoje kluby jest nie trafiona. Na tzw. zachodzie to nie występuje. To tak jakby producent samochodów otworzył sieć przewozów taksówkowych w danym mieście albo producent frytkownic i grili sieć fastfoodów. Trochę powagi!

Co za prymitywne stwierdzenia „szkoda ci, że ktoś otworzył klub”, a może by tak poważenie potraktować sprawę?
Wyjaśniam dlaczego napisałem ten post. Z prostego powodu, mój znajomy jest dawnym klientem Pana Kosowa – jakiś czas temu kupił „określoną” ilość kortów (na szczęście nie na Śląsku) i mając już wcześniej negatywne doświadczenie z załatwianiem reklamacji przez Państwa Kosow zastanawia się jak to będzie w przyszłości, w sytuacji kiedy w jego mieście powstanie „wzorcowy klub” na 12 (a może 20?) kortów i przyjdzie do zgłoszenia reklamacji albo poprosi o zwykłe wsparcie techniczne …

kretyn... żaden inny koment nie przychodzi człowiekowi do głowy

Jacek napisał(a):Mam nadzieję, że ten komentarz nie zamieścił sam Pan Emil Kosow ponieważ byłoby to świadome wprowadzenie odbiorcy w błąd! Liczę, że tekst napisał niezorientowany w temacie pasjonat kortów ASB. Zatem wyjaśniam:
1.Czy 5 czy 80 tys złotych przy zapowiadanej inwestycji powyżej 3 mln złotych jest bez znaczenia.
2.Sprawa dystrybucji i gwarancji. Konkurentami ASB są koncerny o zasięgu globalnym i udzielili polskim dystrybutorom tylko autoryzacji bez wyłączności na sprzedaż ich kortów.…

1.czy 5 czy 80 ma znaczenie dla ustalenia na ile wiarygodne są wypowiedzi kolegi. Skoro złośliwie podajesz nieprawdziwe dane ogólnie dostępne po wpisaniu w google Wojciech Emil Kosow co można sądzić o twojej dalszej wypowiedzi.
2.w tym punkcie też się słabo orientujesz bo np wyłączność na sprzedaż kortów Mcwil posiada też tylko jeden człowiek w kraju. Co do ceny to nie jestem pewny czy aby nie jest na odwrót. Słychać opinie ze ASB najtaniej kupisz w Polsce

do Michała - twój „komentarz” świadczy wyłącznie o tobie, ale najbardziej niepokoi mnie stan twojej głowy, ponieważ już dwulatek posługuje się kilkunastoma słowami ale ty jako dorosły facet po godzinnym wysiłku byłeś wstanie zdobyć się tylko na taki „koment”. Może potrzebujesz pilnej pomocy lekarskiej?

do Sebana:
Aktualnie minimalny kapitał zakładowym spółek z o.o. wynosi 5 tys złotych i z tego, co wiem do KRS wpłynęła uchwała wspólników o obniżeniu kapitału zakładowego właśnie do tego poziomu. Niemniej o marnej wiarygodności Pana Kosowa jako inwestora świadczy to, że budowa słynnego squash town nawet nie została zaczęta. Możesz czynić mi różne zarzuty ale to nie zmieni faktu, iż ta inwestycja nie powstaje i Pan Kosow zachowując resztki przyzwoitości powinien wreszcie to oznajmić.
Swoje stwierdzenie, że ja się nie orientuję w sprawach innych dystrybutorów nie popierasz żadnymi faktami tylko zdaniem „podobno słychać opnie”. A gdzież to te opinie słychać? Może jakiś link do źródła? Ja swoją wiedzę opieram na informacjach otrzymanych bezpośrednio od mcwilla (tak jak już pisałem znajomy negocjował i z ASB i z McWillem), owszem w Polsce jest jeden dystrybutor tych kortów ale bez wyłączności i dla polskich inwestorów nie ma problemu z zakupem kortów od dowolnego dystrybutora npr. w Czechach lub na Litwie. I w tym jest sęk sprawy ten jeden polski dystrybutor nie może ustalać ceny dowolnie ponieważ mam możliwość zakupu kortów gdzie indziej, natomiast przy ASB polski inwestor jest skazany na Pana Kosowa i musi przepłacić 25% wartości ceny w stosunku do cen w Niemczech czy nawet w Czechach! Policz sam chcąc inwestować w ASB musisz zapłacić Państwu Kosow dodatkowe od 32 tys euro x 25% = 8 tys euro od kortu. A przecież oprócz tego mają i tak rabat od producenta.
Dodam dla ścisłości, że nie mam nic wspólnego z McWill-em lub jakim kolwiek innym producentem, więcej znam dobrze polskie kluby i również uważam, że te wyposażone w ASB "górują" na resztą.

Ty się raczej martw o stan własnej głowy bo jak widać zazdrość cię za chwilę resztek mózgu pozbawi. Żal ci dupę ściska że ktoś zarabia 25%? Tak już jest na tym świecie że ten kto pracuje zarabia. Jeden 25% i 8 000 na korcie a inny 5 % i 80 000 na transakcji finansowej. Znam też takich którzy zarabiają 50% i 0,50 zł na handlu ogórkami. Idź się lecz chłopie bo wylewu dostaniesz

Jacek napisał(a):do Sebana:
Niemniej o marnej wiarygodności Pana Kosowa jako inwestora świadczy to, że..
Swoje stwierdzenie, że ja się nie orientuję w sprawach innych dystrybutorów nie popierasz żadnymi faktami
Ja swoją wiedzę opieram na informacjach otrzymanych bezpośrednio od mcwilla
owszem w Polsce jest jeden dystrybutor tych kortów
nie ma problemu z zakupem kortów od dowolnego dystrybutora npr. w Czechach lub na Litwie.
I w tym jest sęk sprawy ten jeden polski dystrybutor nie może ustalać ceny dowolnie ponieważ mam możliwość zakupu kortów gdzie indziej, natomiast przy ASB polski inwestor jest skazany na Pana Kosowa i musi przepłacić 25%
Dodam dla ścisłości, że nie mam nic wspólnego z McWill-em lub jakim kolwiek innym producentem, więcej znam dobrze polskie kluby i również uważam, że te wyposażone w ASB "górują" na resztą.

Jacku nie jesteś związany z żadną firmą squash ale opierasz swoją wiedzę na informacjach otrzymanych bezpośrednio od McWila to o co tak naprawdę chodzi bo nie bardzo rozumiem celu rozpoczęcia tego wątku.

Pozdrawiam

Pan Jacek się nie odzywa. Przerósł go bowiem poziom inteligencji adwersarzy na tym forum. Będzie się więc udzielał tam gdzie nikt rozumu nie używa albo nie chce się wdawać w wątpliwe dyskusje z człowiekiem o niskim IQ.

Oświadczam, iż nie zamierzam reagować na pospolite zaczepki osób ograniczonych umysłowo - sfrustrowanych chamów, harcowników internetowych, którzy swoje niepowodzenia życiowe wyładowują na różnego rodzaju forach internetowych.

Natomiast chętnie podejmę polemikę z wypowiedziami osób operujących wiedzą merytoryczną oraz prezentujących przynajmniej minimum kultury osobistej.
Z chwila jak w tym wątku pojawi się taka wypowiedź zabiorę również i ja głos.